Tren VII - Jan Kochanowski

Obraz
Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory  Mojej namilszej cory! Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie,  Żalu mi przydajecie? Już ona członeczków swych wami nie odzieje - Nie masz, nie masz nadzieje! Ujął ją sen żelazny, twardy, nieprzespany...  Już letniczek pisany I uploteczki wniwecz, i paski złocone,  Matczyne dary płone. Nie do takiej łożnice, moja dziewko droga,  Miała cię mać uboga  Doprowadzić! Nie takąć dać obiecowala Wyprawę, jakąć dała Giezłeczkoć tylko dała a lichą tkaneczkę;  Ojciec ziemie brełeczkę W główki włożył. - Niestetyż, i posag, i ona  W jednej skrzynce zamkniona!  

Orfeusz i Eurydyka - streszczenie

Orfeusz, syn boga Apollina i muzy Kalliope, był niezrównanym poetą i muzykiem, którego graa na lirze poruszała wszystko dookoła — od najprostszych stworzeń leśnych, przez ludzi, aż po samych bogów na Olimpie. Jego talent miał swoje źródło w boskim dziedzictwie, które sprawiało, że jego muzyka była nie tylko piękna, ale też pełna magicznej mocy. 

Miłość zawitała w jego życiu, gdy poznał Eurydykę, piękną nimfę leśną. Ich ślub był pełen radości i harmonii, z muzyką Orfeusza rozbrzmiewającą w tle, przynoszącą błogosławieństwo od bogów. Niestety, szczęście to trwało krótko. Eurydyka stanowiła pokusę dlaa innych i pewnego dnia jej uroda okazała się zgubna. Gdy podczas spaceru uciekała przed natarczywym zalotnikiem, ukąsiła ją żmija. Jad okazał się tak trujący, że nimfa natychmiast zmarła, a jej dusza zstąpiła do Krainy Cieni rządzonej przez Hadesa. 

Orfeusz długo nie mógł otrząsnąć się po śmierci ukochanej żony. Przepełniony ogromnym bólem, zdecydował się na ryzykowną wyprawę, by prosić władcę Podziemi o przywrócenie życia Eurydyce. Wyposażony w swoją lirę udał się do Hadesu, dokonując czegoś, co wydawało się niemożliwe — przekroczył granice świata żywych i dotarł do Królestwa Umarłych. Charon, usłyszawszy melodię liry, przewiózł go przez Styks bez żądania opłaty. Trójgłowy pies, Cerber, uległ czarowi muzyki i zasnął, pozwoliwszy Orfeuszowi przejść. Hades i Persefona, wzruszeni jego grą, przyjęli go w swym pałacu, gdzie Orfeusz zagrał pieśń przepełnioną miłością i rozpaczą, poświęceniem i tęsknotą za ukochaną. Była tak wzruszająca, że nawet okrutne Erynie zalały się łzami. Wówczas Hades zgodził się, aby Orfeusz zabrał Eurydykę na powierzchnię, pod warunkiem, że nie obejrzy się za siebie, dopóki nie opuszczą Królestwa Podziemi. 

Orfeusz ruszył w drogę powrotną. Wędrując przez mroczne tunele, z Eurydyką idącą za nim, mężczyzna był niespokojny, nie słysząc jej kroków. Gdy był już tak blisko wyjścia, że mógł dostrzec promienie słońca, przepełniony niepewnością i pragnieniem ujrzenia ukochanej, złamał warunek bogów. Nie wytrzymał i obejrzał się, widząc Eurydykę znikającą na zawsze w mrocznych bramach Świata Zmarłych. 

Zrozpaczony Orfeusz próbował dostać się z powrotem do Hadesu, ale bramy Królestwa Umarłych pozostały zamknięte. Resztę życia spędził próbując zagłuszyć swój ból i tęsknotę za żoną. Unikał towarzystwa kobiet, oddając się całkowicie swojej muzyce, błąkając się po lasach Tracji. Jego życie zakończyło się tragicznie, gdy został rozszarpany przez Menady, które wrzuciły jego szczątki do rzeki. Wraz z lirą dopłynęły one aż do wyspy Lesbos. Tam znalazły je Muzy i wyniosły jego lirę na nieboskłon, gdzie znalazła miejsce wśród gwiazd. A dusza Orfeusza, w końcu mogła zstąpić do Hadesu i połączyć się z ukochaną Eurydyką.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek" Justyna Bednarek - streszczenie

"Kapelusz Pani Wrony" Danuta Parlak - streszczenie

"Cukierku, ty łobuzie!" Waldemar Cichoń - streszczenie